Otulający balsam do ciała PAT&RUB
Wyobraźcie sobie słodycz karmelu przełamanego waniliowo- cytrynową nutą, która przywołuje wyłącznie ciepłe skojarzenia, a które to możemy przenieść na…swoje ciało podczas pielęgnacji. Brzmi jak najbardziej obiecująco i…realnie, ponieważ już od ponad półtora roku w ofercie marki PAT&RUB jest dostępna linia otulająca uwodząca wyjątkowym aromatem wspomnianego wcześniej karmelu, wanilii i cytryny. Czy kosmetyk może pachnieć jak mleczna pralinka z subtelnym w smaku karmelowym nadzieniem? Okazuje się, że tak!
Odkąd miałam przyjemność poraz pierwszy poznać tą linię całkowicie przepadłam 😉 A szczególnie teraz, w zimowy i chłodny czas rozgrzewa zmysły, wprowadzając jednocześnie w dobry nastrój. Pisałam Wam już o balsamie do rąk, maśle do ciała, a teraz nadeszła pora na opinię o balsamie do ciała z linii otulającej. Kosmetyk ma lekką konsystencję, która szybko wchłania się w skórę nie pozostawiając tłustej warstwy. Jest przy tym znakomitym preparatem nawilżającym, a nałożony na ciało zaraz po prysznicu otula cudownym aromatem na długi czas.
Równie chętnie stosuję balsam otulający PAT&RUB rano jak i wieczorem, delektując się przy tym naturalną pielęgnacją po której moje ciało staje się wygładzone, odżywione i optymalnie nawilżone. Jak zawsze nie sposób nie wspomnieć o kompozycji kosmetyku dopracowanej w każdym szczególe, aby skóra zyskała to co dla niej najlepsze. I tak też wśród składników znalazły się liczne surowce naturalne z certyfikatem ekologicznym, mianowicie: ekstrakt z zielonej herbaty, masło shea, olej babassu, masło kakaowe, kwas hialuronowy, naturalna witamina E, betaina roślinna.
Ukojenie dla skóry to chyba najlepsza rekomendacja jaką mogę wystawić otulającemu balsamowi do ciała PAT&RUB i ten zapach…obłędnie przytulny z bezkaloryczną słodkością 😉 Skusicie się?
Cena w sklepie internetowym PAT&RUB: 69 zł.
No kusisz zwłaszcza opisem zapachu tuż na poczatku posta. Nic tylko brać na deszczowe dni, bo liczę że zimy już nie zaznamy