Wodna mgiełka do twarzy i ciała różana PAT&RUB
Letnie nowości PAT&RUB, a wśród nich wodne mgiełki do twarzy i ciała miały swoją oficjalną premierę w lipcu. Podczas Wakacyjnego spotkania blogerek w Częstochowie Marta (Junior Product Manager PAT&RUB) bliżej zapoznała uczestniczki z nowymi kosmetykami, co było zresztą dla nas przyjemną i pachnącą niespodzianką. Aby już nie przedłużać 😉 zapraszam dziś do przeczytania moich wrażeń, jakich dostarczyła wodna mgiełka do twarzy i ciała różana PAT&RUB.
100ml opakowanie z wygodnym w użyciu atomizerem mieści w sobie niezwykle aromatyczną wodą różaną z róży damasceńskiej. Kosmetyk ten rekomendowany jest do odświeżania skóry twarzy i ciała w czasie letnich, gorących dni i innych wymagających momentach. I wiecie co? Sprawdza się bardzo dobrze. To, co zachwyca w pierwszej kolejności, to tak jak w przypadku innych kosmetyków tej marki…aromat. Dla mnie kojarzy mi się on zapachem dzikiej róży rosnącej w przydomowych altankach- subtelny, acz wyrazisty, dlatego też już za to polubiłam wodną mgiełkę PAT&RUB. No tak 😉 ale przejdźmy jednak do działania, a to w mojej opinii jest dokładnie takie, jak wyraził to producent.
Kosmetyk świetnie odświeża w gorące dni, miałam go za każdym razem ze sobą zarówno na biurku, potem w torebce i na łazienkowej półce, zawsze wtedy, kiedy potrzebowałam delikatnego efektu schłodzenia. Być może nasunie Wam się pytanie: czy wodna mgiełka to „coś” w rodzaju tak popularnych wód termalnych? Z mojej strony mogę napisać, że w pewien sposób tak, ale jest jedna znacząca różnica, mianowicie, woda termalna wymaga „ściągnięcia” jej nadmiaru z twarzy przykładając chusteczkę higieniczną, natomiast stosując wodną mgiełkę do twarzy różaną PAT&RUB absolutnie nie jest to konieczne. Otula twarz jak i ciało jak wynika z samej nazwy…lekką mgiełką, a jej mikro kropelki wnikają w skórę ;-)Warto też podkreślić, że woda różana jest wartościowym hydrolatem powstającym podczas destylacji olejku z róży damasceńskiej. Nie obawiajcie, że kosmetyk zniszczy makijaż, nie ma takiej opcji! Sprawdzałam i to, nie narusza trwałości make up-u, cieni czy tuszu. Przy wieczornym demakijażu wodna mgiełka do twarzy i ciała różana łagodnie tonizuje skórę i przygotowuje ją dalszej pielęgnacji.
Ja znalazłam jeszcze jedno wykorzystanie mgiełki, mianowicie jako ukojenie dla zmęczonych oczu…kilkakrotnie psikam płatek kosmetyczny, po czym dobrze nasączony nakładam na oczęta 😉 i stwarzam im nieco różanego relaksu 😉 Wodna mgiełka różana może być używana do każdego rodzaju cery.
Pomimo tego, że kosmetyk stał się moim codziennym niezbędnikiem, wciąż jeszcze sporo mam go w buteleczce, ale uważam, że większa pojemność np. 200ml byłaby też dobrym rozwiązaniem, bo z racji tego, że lubię wszelkiego rodzaju „psikacze” do twarzy i ciała nie chciałbym się szybko z nim rozstawać 😉
Cena w sklepie www.patandrub.pl 29zł.
Właśnie dostałam ślinotoku :))) na samą myśl o kosmetykach różanych dostaje epilepsji :)) Kurcze czemu tylko edycja limitowana :(( miałam kiedyś mgiełkę różaną, ale oczywiście nie 100% naturalną, ale kocham ten zapach od dzieciństwa <3 <3
Zalecam…nieco spokoju 😉 Przyznaję, aromat jest cudny. Z tego co kojarzę to możliwe jest, że wodne mgiełki do twarzy i ciała zostaną wprowadzone do stałej oferty PAT&RUB.
O tych okładach na oczy nie wiedziałam ale jak to dobrze zwiedzać blogi. Zawsze się człowiek czegoś dowie. Mam nadzieję że zostanie na stałe w ofercie bo już się w niej zakochałam. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam.
czyli oczekiwanie i zaciekawienie zostało w pełni wynagrodzone wielką satysfakcją ja mam problem z ‚psikaniem’ sobie na twarz jest to takie trochę klaustrofobiczne dla mnie
O tak!Satysfakcja jest ogromna W kwestii psikania na buźkę da się to opanować 😉 może kiedyś spróbujesz się przemóc (czego życzę). Dla mnie znowu „klaustrofobiczne” są…duże i silikonowe szczoteczki niektórych tuszów do rzęs 😉
Docia: To miło, a tak sobie spróbowałam i dobre połączenie z tego wyszło. No to nie pozostaje nic innego, jak czekać na recenzję u Ciebie
Ty wszystkie ich kosmetyki kochasz
Jak są takie dobre i aromatyczne to nie można inaczej 😉
Widzę, że ta mgiełka może być niezłą konkurencją dla wód termalnych- będę musiała wypróbować
Dokładnie tak Warto wypróbować, tym bardziej, że ma delikatny aromat róży