Suchy olejek do ciała Yves Rocher
Olejki do ciała stosuję jako „odskocznię” od tradycyjnych balsamów i maseł. Kiedy wśród wiosennych nowości marki Yves Rocher pojawił się suchy olejek do ciała z olejem z nasion Andiroby zdecydowałam się na jego wybór, żeby wypróbować 😉 Dziś, po kilku tygodniach mogę się z Wami podzielić swoją opinią.
Plastikowa butelka o pojemności 100ml z atomizerem mieści kosmetyk, który producent rekomenduje m. in. tym, że formuła składa się w 99% ze składników naturalnych. No tak, wśród składników pochodzenia roślinnego znajduje się wspomniany już olej z nasion Andiroby, olejek sezamowy, w kompozycji nie ma też parabenów, olejów mineralnych, konserwantów. Nic tylko używać na skórę 😉
Pierwsza styczność z olejkiem nie należała do przyjemnych, z racji tego, że chcąc ułatwić sobie aplikację dozowałam preparat bezpośrednio na ciało, na czym skorzystało również wnętrze łazienki ech nigdy więcej tego widoku 😉 Kolejnym razem, już nieco bezpieczniej zaczęłam psikać olejek na wnętrze dłoni i dopiero rozprowadzałam po ciele, żeby uniknąć poprzedniej sytuacji.
Produkt sygnowany marką Yves Rocher bardzo intensywnie pachnie, w moim odczuciu…słodkimi orzeszkami, lekko dusząco. Z pewnością do zalet suchego olejku Yves Rocher można zaliczyć, że szybko wnika w skórę. Dobrze, że po aplikacji nie pozostaje na ciele tłustawa warstwa, bo tego nie znoszę. W kwestii nawilżania to jest ono wyjątkowo krótkotrwałe, a szkoda Wprawdzie po kilkukrotnym zastosowaniu skóra była wygładzona i nie pojawiły się podrażnienia, ale czegoś jednak zabrakło mi, żeby być w pełni zadowoloną z tego kosmetyku. No i ta słaba wydajność, oj. Suchy olejek Yves Rocher można również wykorzystywać podczas masażu, sprawdza się całkiem nieźle. Zdecydowanie zachęcam do używania tego kosmetyku wieczorem, ponieważ rano jego aromat może trochę „gryźć się” z ulubionymi zapachami, ale to już jak wolicie 😉
Dostępny w sklepach stacjonarnych Yves Rocher jak i w sklepie online. Regularna cena: 49zł, ale przy możliwości skorzystania ze specjalnych rabatów i ofert cenowych suchy olejek można kupić znacznie taniej.
Ja suche olejki używam tylko do masażu. Moim favem jest aktualnie suchy olejek z The Body Shop o zapachu shea. Mrrrrr, ten zapach jest tak piękny, że aż zapragnęłam takich perfum Ten z YR muszę poniuchać przy najbliższej wizycie w drogeriach YR
A zachęcam, może zapach przypadnie do gustu 😉 Olejków z The Body Shop jeszcze nie próbowałam, a biorąc pod uwagę, że w Krakowie już nie ma TBS z dostępnością jest i będzie kiepsko