Naturalna pielęgnacja skóry twarzy z PAT&RUB
Jestem przekonana, że miałyście do czynienia z wieloma kremami do twarzy, które w efekcie końcowym pozostawiły mniejsze bądź większe wrażenie. Kiedy marka PAT&RUB by Kinga Rusin wprowadziła na rynek kosmetyczne kremy do pielęgnacji twarzy o naturalnym składzie nie mogłam przejść obok nich obojętnie.
Moja przygoda rozpoczęła się od stosowania kremu na noc 30+ z linii PAT&RUB FACE. Wieczorna regeneracja skóry to ważny element pielęgnacji cery, aby rano była wypoczęta i doskonale odżywiona. Taki rezultat niewątpliwe stwarza krem na noc 30+. Zamknięty w smukłym opakowaniu z higieniczną pompką typu airless (charakterystycznym dla produktów marki PAT&RUB) posiada dosyć treściwą konsystencję, dlatego też wystarczy naprawdę niewielka ilość, żeby dokładnie rozprowadzić go na skórze twarzy i szyi (tak, tak o niej też nie zapominam, bo wymaga uelastyczniania). Co za tym idzie, jest to krem bardzo wydajny i jego zużycie w przeciągu 6 miesięcy nie sprawia kłopotu.
Nie zatyka porów i przy regularnym używaniu stwarza rezultat wygładzonej skóry. Muszę przyznać, że świetnie łagodzi podrażnienia i drobne zaczerwienia, a te niestety często pojawiają się na mojej cerze podobnie jak pojedyncze niedoskonałości (których jedna nie wysusza). Krem jest również hipoalergiczny i może być stosowany przez wrażliwców.
W moim odczuciu pachnie przyjemnie, lekko słodkawo. Krem dobrze się wchłania, nie pozostawiając tłustej warstwy, a to dla mnie ważne kryterium w przypadku stosowania kremów niezależenie od tego czy są przeznaczone na dzień lub na noc.
Krem na noc 30+ w regularnej cenie dostępny jest w cenie 140 zł, jednak jak już nieraz wspominałam w sklepie online na www.patandrub.pl organizowane są liczne promocje cenowe i możliwość wykorzystywania kodów rabatowych obniżających rachunek za zakupy i wówczas kosmetyk można mieć cenę nawet poniżej 100 zł. Ja skorzystałam i nie żałuję. W wieczornej pielęgnacji cery będzie miał już stałe miejsce na łazienkowej półce
Krem na dzień 30+ z linii PAT&RUB FACE stosowany rano tuż po dokładnym oczyszczeniu skóry twarzy to produkt, który stwarza optymalny stopień nawilżenia, a cera po nim się nie błyszczy. Podobnie jak w przypadku kremu na noc 30+ bardzo szybko się wchłania, dlatego też przy porannym pospiechu zapewnia również dogłębną pielęgnację i nie ma konieczności czekania, żeby zrobić makijaż, gdyż można się zabierać za jego wykonanie od razu. Opakowanie z wygodną pompką typu airless zapewnia higieniczną aplikację. Wystarczy odrobina kremu aby posmarować skórę twarzy i szyi, która będzie miała dodatkowo ochronę ponieważ kosmetyk posiada SPF 10 i chroni przed promieniowaniem UVA i UVB.
Całkiem nieźle radzi sobie z łagodzeniem podrażnień oraz zaczerwień na buźce. Podsumowując odniosłam wrażenie, że obydwa produkty z linii FACE działają na tego rodzaju problemy, przez co skóra twarzy przy systematycznym stosowaniu zyskuje zdrowy wygląd i ma wyrównany koloryt. Konsystencja kremu jest ultra delikatna i pachnie równie przyjemnie jak ten z przeznaczeniem na noc, mogę się nawet pokusić o stwierdzenie, że wyczuwam słodkawy zapach migdałów (których wprawdzie nie ma w składzie, ale mój zmysł węchu tak właśnie zadziałał).
Taka pielęgnacja to czysta przyjemność. Dziękuję marce PAT&RUB za możliwość wypróbowania tego właśnie kremu, gdyż w połączeniu z kremem na noc 30+ tworzy idealną symbiozę, którą wymagające kobietki z pewnością docenią
Uwielbiam ten duet
No i znów się wstrzeliłaś z tematem:-) właśnie mój krem na noc się kończy…
Te kremy są naprawdę świetne, sama kupuję Pat&Rub od czasu do czasu i wydają mi się wręcz idealne!
Dziękuję za odwiedziny. Też tak uważam, jestem również ciekawa kremu z linii AOx, bo jeszcze nie miałam okazji go wypróbować, a podobno nieźle działa na problematyczną cerę.
CosmeFreak: Hmm, może zdecydujesz się na ten od PAT&RUB, naprawdę zapewnia wieczorną regenerację skóry.
FYourBeauty: I ja!