Mleczko do demakijażu oraz maska do twarzy Uriage z linii Roseliane
Skóra z tendencją do pojawiania się zaczerwień oraz pojedynczych, rozszerzonych naczynek wymaga szczególnej pielęgnacji. Problemy te nie są obce moje cerze, dlatego też zdecydowałam się wypróbować dwa dermokosmetyki marki Uriage z linii Roseliane , a konkretnie: mleczko do demakijażu oraz maskę do twarzy.
I to właśnie od preparatu do oczyszczania cery rozpocznę wpis. Kompozycja jak większość dermokosmetyków Uriage bazuje na wodzie termalnej. Ponadto formuła zawiera: olej z pestek moreli, ekstrakt z malwy, nagietka, masło shea. Być może większości z was konsystencja mleczek kojarzy się jako wodnista, rozlewająca się po płatku kosmetycznym i co najmniej przyjemne, kiedy oczyszczając oczy pozostaje na nich „mgła”. Brr, szczerze nie znoszę takiego efektu. W przypadku mleczka z linii Roseliane pozostaje nieco odmienne wrażenie, ponieważ jest ono zdecydowanie „gęstsze”, lekko żelowe (przez co nie spływa z płatka).
Skutecznie usuwa makijaż z twarzy pozostawiając ją oczyszczoną i przyjemnie odświeżoną. Nie pozostawia tłustej warstwy, za to odczucie lekkiego nawilżenia. Dodatkowy plus za brak pojawienia się podrażnień, co dla wrażliwej skóry ma znaczenie. Niestety, ale mleczko Uriage słabo radzi sobie z wodoodpornym makijażem oczu. Zresztą i tak do oczyszczania oczu preferuje płyny (najczęściej wybieram te dwufazowe).
Dla uzupełnienia pielęgnacji co najmniej raz/ dwa razy w tygodniu staram się sięgać po maseczki do twarzy. Jeżeli nie dysponujecie wystarczającą ilością czasu, żeby przygotować je samodzielnie warto wypróbować już „gotowe”. Taka propozycja znajduje się także w linii Roseliane Uriage. Maseczka do twarzy podobnie zresztą jak każdy preparat Uriage posiada w swoim składzie wodę termalną o właściwościach nawilżająco- wygładzających. Ma kremową, delikatną konsystencję, która wygodnie rozprowadza się na skórze. Sposób nakładania jest niezwykle prosty. Na oczyszczoną wcześniej buźkę aplikujemy cienką warstwę kosmetyku i przez ok 10 minut relaksujemy się 😉 po czym przy użyciu płatka np. lekko nasączonego tonikiem ściągamy jej „zawartość”. Skóra staje się przyjemnie ukojona, zaczerwienienia zminimalizowane, a i gładkość jest mocno wyczuwalna. Jest to zdecydowanie produkt bardzo łagodny dla cery, po którym zyskuje one świeżość i subtelne rozświetlenie (nie mylimy z niechcianym błyszczeniem).
Dla zainteresowanych kompozycją pragnę wspomnieć, że maseczka z linii Roseliane oprócz wspomnianej już wody termalnej zawiera: masło shea, sk5r complex, tlr2-regul complex, cerasterol-2f ekstrakt z żeń-szenia, ekstrakt z czerwonych i brunatnych alg.
Chcąc chronić skórę naczynkową i skłonną do zaczerwień zachęcam do bliższego poznania linii Roseliane. Oprócz dwóch, zaprezentowanych dermokosmetyków w gamie dostępne są jeszcze: fluid tonujący, krem CC oraz kremy.
mleczko do demakijażu (pojemność 250 ml) cena: 65 zł
maska do twarzy (pojemność 40 ml) cena: 65 zł
Dermokosmetyki Uriage do kupienia wyłącznie w aptekach.
* tekst powstał przy współpracy z marką Uriage
Twoj blog jest swietny, super ciekawy Zapraszam do siebie
Super wpis