Letni ulubieńcy PAT&RUB
Pierwszy dzień lata już dawno minął i przed nami nieśmiałe próby organizowania wakacyjnego czasu bądź też kolejne plany podróży. Ten jakże ciepły i słoneczny okres sprawia, że i skóra potrzebuje właściwej pielęgnacji, aby podczas letnich wypraw była jak najbardziej zadbana. Mam na to kilka sposobów i ulubione kosmetyki naturalne PAT&RUB po które chętnie sięgam zaliczając ich do moich letnich ulubieńców.
Czy jest coś bardziej przyjemniejszego po upalnym dniu jak orzeźwiający i energetyzujący prysznic? No chyba tylko błogi relaks w ulubionym towarzystwie. Ale spokojnie, ja nie o tym 😉 Wśród kąpielowych umilaczy już od kilku lat (!) wymieniam aromatyczne żele pod prysznic. Ten z linii rewitalizującej oraz relaksującej znakomicie wpisują się w letnie klimaty, co wynika z ich wyjątkowych zapachów. Cytrynowa moc zamknięta w rewitalizującym wariancie intensywnie orzeźwia i…pozytywnie nastraja. Żele pod prysznic PAT&RUB w przeciwieństwie do tradycyjnych preparatów z tej kategorii niewiele się pienią (co oczywiście wynika z naturalnej kompozycji składników) za to są łagodne dla skóry, nie wywołują u mnie jakichkolwiek podrażnień. Skóra pozostaje pięknie pachnąca na długo, delikatnie nawilżona i miękka w dotyku. O ile żel z linii rewitalizującej dostarcza mocnych doznać pobudzających (co jest zasługą ekstraktu z cytryny) o tyle żel z linii relaksującej jest wyraźnie słodszy, przełamany nutą trawy cytrynowej przywołujący iście wakacyjny klimat. Do tego subtelna, nieco kremowa konsystencja i…naturalne mycie.
Dla uzupełnienia rytuału pielęgnacyjnego najczęściej sięgam bo balsam lub masło do ciała, ale same przyznacie, że nieco treściwsze konsystencje, kiedy na zewnątrz wysokie temperatury można z powodzeniem zamienić na zdecydowanie lżejsze…pod postacią mlecznej mgiełki do ciała. Bezsprzecznie kosmetyk „must have” na upalne lato. Nie dość, że przedłuża subtelnie słodki zapach z linii relaksującej, to przyjemnie odświeża i błyskawicznie się wchłania nie pozostawiając tłustej warstwy. Kilkanaście psiknięć na skórę, rozprowadzenie i naturalna ulga dla ciała. Praktyczna pojemność zmieści się w podręcznej torebce.
Skoro rytuały pielęgnacyjne mamy już za sobą, nie pozostaje nic innego jak skoncentrować się na upiększeniu ciała. Która z nas nie lubi olśniewająco pięknego ciała mieniącego się w słońcu? Ja zdecydowanie zaliczam się do tej grupy lubiących i wiecie, co nie wyobrażam sobie letniego looku bez efektu glow, który stwarza olejek rozświetlający PAT&RUB. Maleńkie cząsteczki miki zanurzone w kosmetyku nadają skórze fantastyczny połysk, ale na tyle dyskretny, że ujawnia się, kiedy musną nas promienie słoneczne lub blask światła. Dlaczego o tym wspominam? Ponieważ olejek rozświetlający to nie tylko mój letni ulubieniec, śmiało mogę napisać, że całoroczny. Bardzo dobrze sprawdza się na wieczorne wyjścia, kiedy dodatkowo mamy ochotę dodać sobie nieco złotych refleksów na skórze ciała, ale też twarzy. Olejek dobrze się wchłania i wystarczy niewielka ilość, aby nasze ciało pięknie się mieniło. Co więcej zwraca uwagę otoczenia, kiedy już zabłyśnie na skórze i zawsze pada pytania “a co to takiego?”. Także, drogie dziewczyny jeżeli tylko pragniecie nie tylko siebie zachwycić 😉 wakacyjną opalenizną i podkreślić muśnięte już słońcem wybrane partie ciała olejek rozświetlający powinien stać się nieodłącznym gadżetem. Poza tym dostępny jest też w mniejszej pojemności, co pozwala zabrać go w dalekie i bliskie podróże.
Pamiętajcie, że letnie klimaty potrafią też niekorzystnie wpłynąć na kondycję ust, które mogą stać się przesuszone. Dla ich szybkiej regeneracji i optymalnego nawilżenia zachęcam sięgnąć po balsam pielęgnacyjny grejpfrutowy, który uwaga (!) posiada również filtr SPF 15. Rześki, przyjemny aromat umila stosowanie, choć konsystencja wydaje się być treściwa, to pod wpływem ciepła opuszków palca nakłada się bez większych kłopotów pozostawiając na ustach lekką warstwę nawilżająca. Regularna aplikacja sprawia, że usta są zadbane, miękkie i wygładzone.
A teraz już tak zupełnie na koniec, co wy zapakujecie do swojej wakacyjnej kosmetyczki? Moje typy już poznałyście 
Kosmetyki PAT&RUB by Kinga Rusin w tej odsłonie dostępne są jeszcze do końca wakacji w sklepie internetowymi marki oraz w perfumeriach Sephora.
Żel pod prysznic– pojemność: 280 ml, cena: 45 zł
Mleczna mgiełka do ciała– pojemność: 125 ml, cena: 45 zł
Olejek rozświetlający– pojemność: 100 ml, cena: 89 zł/ pojemność: 30 ml, cena: 39 zł
Balsam do ust– pojemność: 10 ml, cena: 39 zł